Якщо ви дивилися новини, ви, мабуть, бачили, як спецпідрозділи міліції "вкатували" мирних студентів в асфальт, б'ючи їх палицями. Це мало нагадати вам сцени з вашої недавньої історії.

    Я не політик, я артист. Ось чому я закликаю не політиків, а артистів, які мають силу мистецтва, які мають тисячі та сотні тисяч послідовників. Ваш голос підтримки дуже важливий для нас. Кожен день ми знаходимося на Майдані Незалежності, через день ми граємо там на сцені, щоб підтримати мітингувальників нашою музикою. Кожного дня я чую, як молоді та літні люди спілкуються один з одним, про те, що деякі іноземні політики підтримують їх протест, що письменники надсилають відкриті листи, що іноземні актори підтримують мирний супротив Української нації.

    Я знаю, так само буде сприйнято вашу підтримку – люди хоча б на мить забудуть про холод і наявність готової до штурму міліції, тому що ви надихаєте надією, ви є поруч. Не бійтеся допомогти нам! Це не втручання в політику сусідніх країн, але жест солідарності з народом, з простими людьми, які нарешті сказали – ДОСИТЬ!

Today, it is important that our will for a normal life in a normal country would be supported not only by world politicians, but also by artists. Dear! Many of you I know personally, I hope many will know ever. I ask you – do not be indifferent to what is happening at your nearest neighborhood. If you watched TV coverage, you may have seen, as police special forces rolling students in the pavement, beating them with clubs, you may remember the scenes of your not so distant history. I'm not a politician. I'm an artist. That is why I call not to politicians, but to artists who have the power of art, who have thousands and hundreds of thousands followers. Your voice of support is very important to us. Every day we are on Maidan Nezalezhnosti, every other day we play there on stage to support the protesters by our music. Every day I hear the young and elderly people communicate to one another about – that some foreign politician supported their protest, that the writers sent an open letter, that foreign actors support this peaceful rebellion of the nation. I know the same will happen with your support – people even for a moment forget about the cold and presence of the ready militia, because they can inspire the hope that somewhere quite near, the neighboring overseas artists are with them. Do not be afraid to help us. This is not meddling in politics neighboring country but a gesture of solidarity with society, with ordinary people who finally said – ENOUGH!

Dziś ważne jest, by nasze dążenia do normalnego życia w normalnym kraju wspierali nie tylko światowi politycy, ale też i artyści. Drodzy! Wielu z Was znam osobiście, wielu mam nadzieję jeszcze kiedyś poznać. Proszę Was – nie bądźcie obojętni wobec tego, co dzieje się u Waszych najbliższych sąsiadów. Może oglądacie relacje telewizyjne, może widzieliście, jak oddziały specjalne milicji wdeptują studentów w chodnik, bijąc ich pałkami, może pamiętacie takie sceny ze swojej nieodległej historii. Nie jestem politykiem, jestem artystą, dlatego nie zwracam się do polityków, ale do artystów, którzy mają moc słowa – których teksty słuchają tysiące i setki tysięcy. Wasz głos poparcia jest dla nas bardzo ważny. Codziennie jestem na Majdanie Niezależności, co drugi dzień gramy tam na scenie, by dać naszą muzyką jakieś wsparcie protestującym. Codziennie słyszę, jak młodzi, starsi, emeryci przekazują sobie kolejne informacje – że jakiś polityk wsparł ich protest, że pisarze wystosowali list otwarty, że zagraniczni aktorzy wspierają ten pokojowy bunt narodu. Wiem, że tak samo będzie z Waszym wsparciem – ludzie choć przez moment zapomną o mrozie i stojących w pogotowiu oddziałów milicji, bo będą mogli natchnąć się nadzieją, że gdzieś całkiem niedaleko, za sąsiednią granicą, artyści są razem z nimi. Nie bójcie się nam pomóc. To nie jest mieszanie się do polityki sąsiedniego kraju, to gest solidarności ze społeczeństwem, ze zwykłymi ludźmi, którzy w końcu powiedzieli DOŚĆ!